środa, 16 stycznia 2013

Zabawa w pomidora – trochę inaczej:)


  Pewnie każdy pamięta z dzieciństwa zabawę w pomidora:) Dla przypomnienia, polega ona na zadawaniu różnych pytań i udzielaniu zawsze tej samej odpowiedzi – „pomidor”. Oczywiście nie można się śmiać, co jest znacznym utrudnieniem zabawy:) No bo jak tu się nie zaśmiać jak na pytanie np. „Co masz na nosie?” odpowiadamy „pomidor”:)


    Ponieważ ja fanką pomidorów zdecydowanie nie jestem (jest to chyba jedyna rzecz, której nigdy nie zjem!), dzisiaj proponuję trochę zmienione wersje gry w pomidora:)



1. Nos mojego wujka


Zabawa opiera się na tych samych zasadach, co gra w pomidora, jednak zamiast „pomidor” odpowiadamy zawsze „nos mojego wujka”. Prawdopodobnie nikt nie wytrzyma bez śmiechu słysząc „co jadłeś na śniadanie?” i odpowiedź: „nos mojego wujka”:)



2. Zabawa w rozśmieszanie


Zabawa polega na rozśmieszeniu osoby lub osób, których zadaniem jest zachować „kamienną twarz”. Można kombinować do woli np. robiąc śmieszne miny, opowiadając dowcipy czy udając małpy. Kto się nie roześmieje lub zaśmieje się jako ostatni, ten wygrywa:)

 
3. Bitwa na spojrzenia



Dwie osoby siadają na przeciw siebie i patrzą sobie w oczy. Przegrywa ten, to pierwszy się uśmiechnie lub odwróci wzrok. Wbrew pozorom, bardzo ciężko jest wytrzymać bez uśmiechu:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz